26 czerwca napisałem …”nie mogę się doczekać dnia kiedy na działkę wjedzie koparka a to niestety jeszcze daleka droga”…
Dziś właśnie nadszedł ten dzień! 18 października będzie dla mnie drugim historycznym dniem w tym roku 🙂 Dlaczego drugim, a to już wie tylko moja żona 😉
Nadszedł ten dzień!
Dziś miały miejsce pierwsze prace ziemne. Od dziś chyba możemy zacząć mówić, że jedziemy na „budowę” a nie „działkę”… Z samego rana przyjechała koparka i zdjęła wierzchnią warstwę ziemi – humus. Jak narazie wszystko to wygląda jak jakieś pobojowisko, ale mam nadzieję, że z czasem zacznie przypominać plac budowy. Narazie przybył nam mały dołek i troche większa górka ziemi.
Plan na najbliższe dni, a najprawdopodobniej na przyszły tydzień to geodeta i wyznaczanie miejsc gdzie będą wylane ławy…i dalej końcówka miesiąca/początek listopada – kopanie rowów, zbrojenie i lanie ław. Wszystko możnaby przyspieszyć i zacząć robić chociażby jutro, jednak z różnych, niezależnych ode mnie przyczyn wszystko musi się znów rozciągnąć troszkę w czasie…
Najważniejsze jednak jest to, że coś zaczęło się dziać i to, że każdy drobiazg zrobiony na budowie przybliża nas do zamieszkania w wymażonym domu.
Zdjęcia poniżej przedstawiają stan aktualny:
Wygląda na tyle zachęcająco, że się nie mogę doczekać kolejnego kopania 😀