Wreszcie doczekaliśmy się zakończenia tynkowania naszej karmelity. Powoli zaczyna robić się „domowo”. Wprawdzie jeszcze wiele przed nami, ale koniec robót i perspektywa przeprowadzki stają się coraz bardziej realne.
Na przyszły tydzień zaplanowaliśmy lanie posadzek. Nie mogę się już doczekać gdy wszystkie te kable i kabliczki znikną z pola widzenia. Koniec z przeskakiwaniem czy deptaniem tego wszystkiego no i zrobi się nareszcie względnie czysto. Tymczasem, jak to od początku u nas bywało;-), trwa mały wyścig z czasem. Do czwartku musimy rozprowadzić wentylację w całym domu, położyć ogrzewanie podłogowe i uprzątnąć wszystkie graty. Mąż oczywiście działa w temacie, ja z Antkiem dbamy o doping, więc jesteśmy pełni entuzjazmu;-) Czekamy teraz także na wycenę oczyszczalni i powoli mąż biega za załatwieniem przyłącza gazu. O ile przyłącze prądu i wody okazały się być szybką akcją, tak „gazownia” skomplikuje nam chyba na koniec życie… Nie ma na razie o czym pisać i zapeszczać, zobaczymy jak to wszystko wyjdzie. Obyśmy zostali mile zaskoczeni!
A tak wyglądają nasze otynkowane „włości”;-)
Salon:

image

image

image

Kuchnia:

image

image

image

Łazienka na dole:

image

image

Pokój na dole:

image

image

Korytarz:

image

image

Kotłownia:

image

Pomieszczenie gospodarcze:

image

Sypialnia u góry:

image

image

Pokój nad wykuszem:

image

image

Pokój nad wejściem do domu:

image



12 komentarzy to “Szykujemy się do posadzek!”

  • Piotr says:

    Witam. Mam pytanie odnośnie tych rur zielonych, czy to rekuperacja?. Jak tak czy można znać cenę takej inwestycji.

    • Marta says:

      Witam! Tak, te zielone rury to rekuperacja. Koszt rur, anemostatów i wszystkich tych niezbędnych drobiazgów to 7 tys. Do tego należy doliczyć jeszcze koszt samego rekuperatora. Szacujemy, że rekuperator wyniesie nas ok 6 tys. Pozdrawiamy!

  • Julia says:

    Witam!
    Dom prezentuje się świetnie! Jakie macie tynki i czy można wiedzieć ile płaciliście za m2?

  • edyta says:

    Witam ale juz u was ładnie i zaczyna byc domowo,ciagle zagladam czy cos nowego sie dzieje.Mam pytanie kiedy zamierzacie sie wprowadzić?my narazie zostawiamy budowe do przyszlej wiosny we wrzesniu maja podlaczyc gaz ,prad juz mamy.ja bym chciala juz zaczac ale maz woli odczekac jeszcze rok,niesprzedane jeszce mieszkanie bedziemy je sprzedawac na jesien bo teraz niema sensu skoro niebudujemy sie.chcialbym zapytac czy ogladniecie domku jest jescze aktualne bo niemozemy sie cos do panstwa wybrac,a to zimno bylo a to dzidzia sie wam urodzila,dlatego teraz coraz cieplej bedzie to mam nadzieje,ze bedziemy mogli przyjechac i zobaczyc jak wyglada dom na zywo.pozdrawiam i gratuluje postepow.

    • Marta says:

      Witam serdecznie! Dziękujemy, cieszę się, że dom się podoba;-) Myślę, że zwiedzanie domu nadal aktualne. Mi pewnie będzie się ciężko wybrać, ale mąż, jeśli tylko będzie na miejscu, z pewnością chętnie oprowadzi po domu. Przeprowadzkę planujemy jakoś latem, zobaczymy jak to wszystko będzie dalej szło. Zakładamy jednak, że robimy w pierwszej kolejności dół tak aby móc zamieszkać, a górę z czasem – na tyle na ile fundusze będą pozwalały, będziemy sobie powoli już na miejscu szykować. Nasze minimum do zamieszkania to kuchnia, łazienka no i przynajmniej salon. Jak tylko te pomieszczenia będą gotowe to się wprowadzimy. Jak na razie dla mnie to jakaś abstrakcja – nadal nie wierzę, że to nasz dom i niebawem w nim zamieszkamy. Wyjazdy na budowę traktuję „hobbistycznie” i nie dowierzam, że oglądam NASZ DOM;-)
      Co do oglądania domu to proszę dać znać troszkę wcześniej kiedy chcieliby Państwo przyjechać i na pewno umówimy się na jakiś dzień.
      Pozdrawiamy ciepło!

  • Ania says:

    Widzę postępy 🙂 Gratulacje. Wszystko wygląda obiecująco. Co do domu jako abstrakcji to mi też ciężko sobie uświadomić że to jest nasze, że my tam zamieszkamy- dziwne uczucie. Również chcemy wykończyć dół aby się wprowadzić…na dodatek fundusze się kurczą wiec nawet nie wiadomo czy na górę by starczyło. Pozdrawiamy serdecznie i życzymy dalszych szybkich postępów 🙂

    • Marta says:

      Witaj Aniu!
      Dziękujemy za dobre słowo;-)
      U nas bardzo podobnie jeśli chodzi o fundusze. Każdy grosz teraz się liczy bo przecież wykończenie domu kosztuje fortunę. Od początku nie nastawialiśmy się na gotowe i wiadomo było, że długo długo będziemy jeszcze mieć „remonty”;-) Nie zmienia to jednak faktu, że nie możemy się już doczekać przeprowadzki, chociażby za meble miały służyć kartony!;-)
      Pozdrawiam serdecznie i życzę także szybkich postępów!

  • Gosia... says:

    Gratuluje postępów!
    Marto, mogłabyś napisać gdzie będziecie mieć umieszczony rekuperator? My też planujemy, tylko się zastanawiamy, czy dać go do pomieszczenia wyodrębnionego z garażu (w projekcie jest to chyba kotłownia) czy umieścić na strychu.
    Pozdrawiam
    Gosia

    • Marta says:

      Witaj Gosiu!
      Rekuperator umieścimy w kotłowni. Tak nam zaprojektowano w projekcie, ponadto rekuperator troszkę hałasuje, więc dobrze aby był z dala od części mieszkalnej.
      Pozdrawiam!

  • Dominik says:

    Potwierdzam, że ten etap jest wyjątkowo przyjemny. Niby człowiek wie, że jeszcze sporo przed nim, ale zaczyna się już czuć, jak wiele za i że jeszcze trochę, jeszcze trochę i będzie 😉

    • Marta says:

      Właśnie właśnie – wiele za nami ale i przed nami także;-) Uzmysłowiłam sobie dziś właśnie będąc na naszej – jeszcze budowie;-), że do tej naszej przeprowadzki to daleeeeka droga. Tak czy inaczej nie mogę się już doczekać tej najprzyjemniejszej części czyli wykończeniówki.
      Pozdrawiam serdecznie!

Zostaw komentarz