Nie było nas tutaj długo, oj nie było… Dziś się nie uda nadrobić wszystkich zaległości, bo i zdjęcia nie zrobione, weny jakoś nie ma…

Dziś przedstawiamy natomiast naszego Antosia – ur. 31.10.2013r. – to z Jego powodu nasz świat stanął do góry nogami, a budowa zeszła na plan dalszy.

Antoś

 

 

 



13 komentarzy to “Antoś :)”

  • Ania says:

    🙂 buzia sama się śmieje jak się patrzy na zdjęcie Waszego synka 🙂 Jeszcze raz bardzo bardzo gratulujemy! A budowa nie zając- nie ucieknie. A udało Wam sie skończyć elektrykę i hydraulike?

    • Marta says:

      Dziękujemy ślicznie!:)
      Mąż coś tam działa powoli na budowie, ja natomiast w 100% kupiłam się na Antosiu.
      Instalacje nie są jeszcze skończone… Robimy wiele na raz i w konsekwencji każdy etap trwa później tak długo.
      W trakcie robienia instalacji ociepliliśmy górę i szykujemy się powoli na zimę. Chcemy zabezpieczyć i uszczelnić dom tak, aby móc grzać i robić coś w środku niezależnie od pogody.
      Jeśli pogoda w weekend dopisze wybierzemy się z Antosiem na budowę i porobimy fotki. Sama jestem ciekawa co tam się ostatnio podziało w tej naszej karmelicie;]

  • Julia says:

    Gratulacje! Witamy w gronie budujących się:-)

  • Gosia... says:

    Marto, nareszcie wróciłaś!!!
    Gratuluję synka – z nowym inwestorem robota na pewno pójdzie szybko :).
    Pozdrawiam i czekam na zdjęcia i kolejne wpisy

    • Marta says:

      Witaj Gosiu!
      Bardzo dziękujemy za gratulacje!:)
      Fakt, co troje inwestorów to nie dwoje, he he!
      Teraz to już w ogóle czuję się zmobilizowana do dalszego prowadzenia bloga – dzięki!:)
      Obiecuję niebawem wrzucić aktualne fotki z budowy.

      Pozdrawiamy serdecznie!

      • Gosia... says:

        Marto,
        kiedyś wspomniałaś, że w październiku nadejdzie ten dzień kiedy to budowa domu nie będzie nr 1 na liście priorytetów. Dlatego ostatnio często sprawdzałam Twojego bloga czekając właśnie na TO ZDJĘCIE…
        Już nawet zwątpiłam, czy będziesz nadal prowadzić bloga… A tu proszę, dzisiaj poznajemy Twojego Antosia!!!
        (Moja córcia też urodziła się 31 października;))
        My z budową od września mamy pod górkę – najpierw długo czekaliśmy na drewno na więźbę, potem długo czekaliśmy na ekipę od dachów. Gdy wreszcie zaczęli tak się cieszyłam, a oni zrobili tylko krokwie na ściany szczytowe i znów czekaliśmy na murarzy, którzy mieli te ściany szczytowe wymurować. Jak wymurowali to… znów czekanie na dachowców.
        Zima idzie a my nie mamy dachu:( 🙁
        No, trochę się pożaliłam…
        Pozdrawiam. Będę zaglądać!
        Gosia

        • Marta says:

          Tak, troszkę przyszło nam dłużej czekać na Antosia, ale w końcu nadszedł ten dzień:) Niewątpliwym plusem urodzin w dniu 31 października jest wolne dnia następnego;] Nawet lekarze dostrzegli TEN plus!:)
          Gosiu, tak na pocieszenie – nam też wszystko idzie jak przysłowiowa krew z nosa:/ Instalacje to jakaś niekończąca się historia, musimy wzywać murarzy do poprawek – okazało się, że wszystkie otwory drzwiowe na dole są różnych, oczywiście złych rozmiarów… Szkoda gadać/pisać normalnie:/ Miejmy nadzieję, że zima jeszcze troszkę poczeka a Wasi dachowcy sprężą się i robota pójdzie.
          No nic, koniec moich żali, Antek wzywa;]
          Pozdrawiamy serdecznie, szczególnie Twoją córcię!;]

  • edyta says:

    witam codziennie zagladalam czy jest juz zdjecie i nowina o narodzinach dziecka mialam pytac ale niemialm smialosci zadac topytanie.synek sliczny ,gratuluje bardzo duzo zdrowka dla was obojga,mnostwa pieknych chwil z synkiem i nich rosnie i zdrowo sie chowa,jeszcze raz graluje.

    • Marta says:

      Bardzo dziękujemy!:-) Antoś troszkę nas przetrzymał ze swoim przyjściem na świat, ale warto było czekać:-) Jeszcze raz bardzo dziękujemy za wszystkie gratulacje i życzenia! Pozdrawiamy serdecznie!

  • kinga says:

    gratuluje rodzicom pięknego dzieciątka! u mnie było tak samo jak pojawiła się córeczka. Sama przyjemność wybierać sprzęty też już bym chciał być na tym etapie
    pozdrawiam

    • Marta says:

      Tak tak, kojarzę nawet zdjęcie córci na blogu:-) Bardzo dziękujemy za gratulacje!
      My troszkę na wyrost z tymi zakupami, ale co tam… Nie mogę się doczekać testowania tych wszystkich urządzeń, choć wiem, że do tego jeszcze daleka droga. Cieszę się więc na razie z samego faktu posiadania no i cierpliwie czekam do przyszłego roku.
      Pozdrawiamy ciepło!

  • Gosia says:

    Antoś to naprawdę taki mini bunny:) Bardzo relaksujący widok:) Już za miesiąc sie poznamy:)!

Zostaw komentarz