Dorobiliśmy się już ogrzewania podłogowego w całym domu. Na parterze podłogówka będzie praktycznie wszędzie oprócz pomieszczenia gospodarczego i spiżarki. Przez pokój na dole przechodzą wszystkie rurki, więc można uznać, że tam także będzie ciepło w nogi (nie układaliśmy tam rur, dla tego pokoju przewidzieliśmy grzejnik). U góry natomiast ogrzewanie podłogowe zrobiliśmy jedynie w łazience. W pokojach będą grzejniki. Było troszkę zamieszania z łazienką ponieważ projekt wentylacji mechanicznej zakładał, że rury od wentylacji będą w posadzce a to z kolei wykluczało nam odrobinę położenie podłogówki. Na szczęście jakoś wszystko się pomieściło także wychodząc kiedyś z wanny będzie ciepło w stopy:-)
Po takich „ślimakach” jeszcze przez chwilę musimy deptać:-)

image

image

image

image

image



6 komentarzy to “Ogrzewanie podłogowe”

  • edyta says:

    Bardzo domowo teraz sie robi,juz chyba blizej niz dalej.Niemielismy internetu przez miesiac i niebylam na bierzaco co tu slychac.My tez zastanawiamy sie czy jak juz sie zabierzemy za budowe to czy wogole oplaca sie robic podlogowke niechcialabym byc jakas wscibska ale czy moze mi Pani powiedziec ile wynioslo was takie podgrzewanie?pozdrawiam i buziaki dla synka.

    • Marta says:

      Witam serdecznie!
      Pytanie absolutnie nie jest wścibskie;-) Same rury i folia wyniosły nas niecałe 600,00zł (ceny dostaliśmy bardzo dobre po znajomości), natomiast za rozdzielacz do podłogówki zapłaciliśmy niecałe 250,00zł. Mam nadzieję, że będziemy zadowoleni z tego ogrzewania, jak dotąd wszędzie gdzie bywałam zazdrościłam tego „cudu techniki”;-) Szczególnie cieszy mnie fakt, że obie łazienki będą miały to ogrzewanie. Koniec z zimnymi stopami zaraz po kąpieli;-)
      Pozdrawiamy serdecznie!
      P.S. A kiedy planujecie zacząć budowę?

  • edyta says:

    Dziekuje za odpowiedz,to faktycznie niesa az tak duze pieniazki jak myslalam.Co do budowy my chcemy zaczac od przyszej wiosny dlatego ,ze wolimy zaczac z pelna kwota tzn ze sprzedazy mieszkania,zeby niestac potem z stanem surowym zamknietym i czekac jak cos ruszy z mieszkaniem jak sprzedamy mieszkanie to wiadomo,ze bedzi ew tedy tych pieniedzy wiecej tak powiedzial moj maz haha bo ja to bym juz zaczela…zwlaszcza jak chodze do Was i widze efekty prac przy budowie karmelitki.Ale ostateczny termin to wiosna 2015 i niema juz innej opcjii marze o wlasnym domu i mam nadzieje,ze to sie spelni.Nasze dzieciaczki tez ciagle pytaja kiedy bedziemy miec nowym domek?haha jak narazie dzialka stoi i czeka ,prad juz jest we wrzesniu maja juz robic gaz bo maja termin do wrzesnia wiec czekamy i na to.nasi sasiedzi obok juz stoja z stanem surowym ale bez okien chyba czekaja na przyplyw gotowki a od nich kupilismy dzialke.Mam pytanie czy bedziemy mogli przyjechac jakos po swietach lub na ten dlugi wekeend i zobaczyc domek?bo tyle czasu sie wybieramy i niemozemy sie jakos wybrac mąz w delegacji co jakis czas i jak wraca to niechce mu sie juz nigdzi ejezdzic hahah.ale teraz go wyciagne ahahah.pozdrawiam

    • Marta says:

      Witam! Jesteśmy raczej cały czas na miejscu więc zapraszamy. Tak jak pisałam wcześniej, mi pewnie będzie trudno wyrwać się z domu, ale mąż jest tam praktycznie codziennie i chętnie pokaże nasze włości:-)

  • edyta says:

    a jeszcze takie pytanie bo ja sie tak zastanawiam a jak popsuje sie cos w tej podlogowce to co wtedy?zrywanie podlog kurcze nawet niewiem jak to wszystko wyglada?bo tez duzo osob doradza zeby robic podlogowke bo cieplo i wogole jak dzieci sa to wiadomo biegaja nieraz boso bez kapci ja to zawsze krzycze bo na kaflach zimno jest.

    • Marta says:

      Hmm, my jesteśmy optymistami i mamy wielką nadzieję, że nic się jednak nie zepsuje:-) Teoretycznie niespecjalnie ma się tam co popsuć – idzie jedna rurka do rozdzielacza i właściwie to tyle. Mnie też cieszy ogromnie perspektywa, że Antoś nawet jak będzie biegał bez kapci to nie zmarznie w stopki. Pozdrawiam!

Zostaw komentarz