Ojj dzieje się, dzieje… Coraz bliżej nam do stropu. Majstry działają na wysokich obrotach, wczoraj – ku naszej uciesze, powitały nas belki stropowe i zbrojenia umieszczone już u góry. Wprawdzie jeszcze nie wszędzie, ale jakieś 2/3 domu ma już dziurawy pseudo-dach;-) Wczoraj dotarły na budowę także kominy. Zdecydowaliśmy się na kominy firmy Leier (koszt 5300,00zl), czyli takie jak w projekcie. Dziś po pracy, jeśli nie zagrzmi i nie będzie padać, ruszymy z ich murowaniem. Mąż zdecydował, że będzie to robił sam, ewentualnie z jakąś dobrą pomocną duszą i dzięki temu zaoszczędzimy niemała kwotę. Nie święci garnki lepią, wiec mam nadzieję, że jakoś to pójdzie. Przed nami weekend, więc jeśli pogoda dopisze to możemy wiele zdziałać. Tymczasem kilka fotek naszego dziurawego stropu;-)

image

image

image

image

image



8 komentarzy to “Strop coraz bliżej”

  • edyta says:

    Witam mam pytanie jaki koszt bedzie stanu surowego zamknietego ,poniewaz jestescy na etapie wyboru projektu wlasnie karmelity a olimpa dlatego chcialbym zapytac jaki koszt bedzie u Panstwa.Bylabym bardzo wdzieczna za odpowiedz i gdzi ebuduje sie domek.pozdrawiam.

    • Piotrek says:

      Witam, dokładny koszt mógłbym podać dopiero jak dojdziemy do tego etapu. Narazie ciągle jakieś niespodziewane wydatki wychodzą i nawet nie chcę liczyć… 🙂 Fundamenty kosztowały nas jakoś 25 000 zł. Stan „do dachu” szacuję, że wyjdzie około 65 tys. A sam dach to pewnie niebawem się dowiemy… Liczę że za dach wyjdzie około 50..60 tys. Stolarka z 13 000zł. Za jakiś czas zobaczymy ile są warte moje wyliczenia 🙂 Pozdrawiamy!

    • Piotrek says:

      Zapomniałem napisać – dom się buduje w okolicy Świdnicy. My też się wahaliśmy między Olimpią a Karmelitą, padło jednak na ten drugi projekt ponieważ wydał nam się ciekawszy dzięki wykuszowi 🙂 Wizualizacja Karmelity wpadła nam chyba bardziej w oko, oba projekty są bardzo podobne…

  • Ania says:

    Witajcie ponownie 🙂 Mam pytanie czy macie juz jakis pomysł na pokrycie dachu? Szukamy inspiracji.. bo ten temat chodzi nam cały czas po głowie.

    • Marta says:

      Witaj Aniu! Wstepnie wybralismy dachowke ceramiczna Alegra 9 – najbardziej podoba nam sie kolor antracyt / grafit. Zobaczymy jednak jak to wyjdzie cenowo, bo moze sie okazac, ze nas na to nie stac… Bardzo podobaja nam sie takze rzezbione krokwie – podpatrzone u Kingi na zaprzyjaznionym blogu o Karmelicie. Wybor dachowek jest naprawde ogromny ale my w tym przypadku mamy dosyc sprecyzowane wymagania. Pozdrawiamy serdecznie!

  • Ania says:

    Widziałam te krokwie… faktycznie śliczne 🙂 My w ogóle w innym kierunku idziemy. Podobnie jak u P. Kingi założymy blachodachówkę. Nie będę ukrywała, ze powodem nr 1 są finanse. Pieniądze mają jakąś taką magiczną zdolność znikania w mgnieniu oka. Im dalej tym gorzej… aż się boję co bedzie z wykończeniem.
    Ale nie ukrywam, że każdy etap to również wielka radość. W piątek ruszamy dalej z pracami 🙂
    Pozdrawiamy serdecznie 🙂

    • Marta says:

      Co do pieniedzy to zgadzam sie w 100% – u nas takze rozplywaja sie w mgnienia oku… Jak sie tak czlowiek zastanowi i policzy to wychodzi na to, ze polowa przeznaczonej na dany etap kwoty wydana zostala na jakies zupelnie poboczne sprawy:-\ Najgorsze jest to, ze ciezko przewidziec wszystkie wydatki i rozplanowac budzet… My jak na razie trzymamy sie planu tj. dachowki ceramicznej. Co do koloru dachowek to jeszcze pewnie cos sie zmieni… Niestety do wybranego przez nas koloru trzeba sporo doplacic, wiec jest to jeszcze temat do przemyslenia. Jestem sklonna zrezygnowac z drozszego koloru na rzecz tych krokwii – tak mnie zachwycily te rzezbione;-) Czekamy zatem na Wasze sprawozdanie z piatku! Pozdrawiamy!

  • Super wpis, dodaje do ulubionych 😉

Zostaw komentarz