Zbliżamy się powoli do ważnego momentu na budowie, czyli do wykonania stropu. Nie idzie to u nas tak błyskawicznie jak byśmy sobie tego życzyli, ale najważniejsze, że codziennie jakiś postęp jest. Na dzień wczorajszy stan budowy przedstawiał się następująco: stal na zbrojenia dostarczono na budowę, stemple zorganizowane, belki betonowe są, wszystkie kształtki ułożone (kształtki, do których wkłada się zbrojenie a później zalewa się je betonem – niestety nie wiem jak to się fachowo nazywa;-)). Dziś majstry maja robić zbrojenie no i nastawiamy się, ze zejdzie im przy tym przynajmniej dzisiejszy cały dzień. Maz nieśmiało liczy na to, ze strop uda się zalać jeszcze w tym tygodniu… Ja aż taka optymistka nie jestem i nastawiam się na przyszły tydzień. Z nowości na naszej budowie musimy się jeszcze pochwalić pierwsza posadzona roślinka – świerk Conica, przez nas tzw. Konik, który sprezentował nam mój tato. Zabezpieczyliśmy go odpowiednio, aby żaden Nienasz go nie obsikiwał i żeby był w miarę widoczny dla potencjalnych koparek;-) Mam nadzieje, ze Konik będzie nam rósł zdrowo…

image

image

image

image

image

image



2 komentarze to “Małymi kroczkami ku stropowi”

  • Ania says:

    O jaki sympatyczny krzaczek 🙂 My chyba też musimy jakiś posadzić… do tej pory obawialiśmy się, ze zniszczą go kopary, betoniary itp. 🙂 Pozdrawiamy

    • Marta says:

      Od jakiegos czasu nosilo nas juz, zeby cos w koncu posadzic na tej naszej dzialce, ale argumentem byly wlasnie koparki, betoniarki itp. Swierk byl prezentem wiec tym razem nie bylo gadania;-) Milego dnia zycze i pozdrawiam!

Leave a Reply for Ania