Posts Tagged ‘pogoda’
Ojjj, nie idzie nam robota w taki gorąc, nie idzie… Dachowcy mają dość, my mamy dość, nawet Nienasz nie daje rady w taką pogodę! Aby nie być gołosłowną udokumentowana temperatura w dniu wczorajszym oraz dziś:
Wprawdzie te ponad 50 stopni to oczywiście w słońcu ( druga wartość to temp. w domu) ale zważywszy na godzinę to i tak dawno nie mieliśmy takiej Afryki.
Co na budowie? Niewiele zmian szczerze mówiąc… Założone mamy okna dachowe, ale nie wszystkie. Dachówka jest już położona, brak jej tylko nad częścią garażową. Tutaj jednak nasza wina, ponieważ nadal walczymy we własnym zakresie z kominami i wstrzymujemy dachowców. Na naszą prośbę dachowcy omijali kominy i dach nad garażem. A wygląda to tak:
W zeszłym tygodniu zakupiliśmy również schodki dachowe oraz zamówiliśmy drzwi. Ze schodami nie było problemu natomiast jeśli chodzi o drzwi, to zaczynały mi się już śnić po nocy:-\ Na początku miały być drewniane, później zmieniliśmy zdanie chcąc coś przyoszczędzić i rozglądaliśmy się za drzwiami stalowymi. Chcąc jednak kupić porządne drzwi stalowe trzeba wydać ponad 2 tys. – woleliśmy więc dołożyć trochę i zamówić porządne drzwi drewniane. Nie są może szałowe i nie zwalają z nóg, ale nam w tym przedziale cenowym najbardziej przypadły do gustu. Wybór padł na drzwi z przeszkleniem, model ECO firmy K&P. Będą oczywiście w kolorze antracytowym:-) Zostały nam jeszcze do kupienia drzwi do kotłowni oraz brama garażowa.
Z innych nowości na budowie – nasz „ogród” rozkwita;-)
Zasiały nam się – no właśnie – co? Albo kabaczki albo dynie:-) Nie wiemy skąd się wzięły ale jak już przyszlły to my się chętnie o nie zatroszczymy:-)
Rosną sobie w koleinach, ale skoro tam się wysiały to widocznie dobrze im tam…
W imieniu Nienasza dziękujemy cioci Gosi z UK za podarki;-) Nienasz dostał m.in. żółwia, którego zapanierował od razu w piasku. Nie rozstaje się z nim, choć żółw już nie ma jednej nogi i ręki… Jeszcze raz bardzo dziękujemy!
Z nadejściem najładniejszego miesiąca w roku doczekaliśmy się tygodniowego zastoju na budowie. Winna pogoda i obfite deszcze, które na jakiś czas zmieniły nasza budowę w jeziora mazurskie:-( Jezioro mamy przy wykuszu i na miejscu tarasu. Droga dojazdowa do naszej budowy jest niestety tak grząska, ze obawy dostawców materiałów są dla nas jak najbardziej uzasadnione… No nic, z nowym tygodniem wyczekujemy słoneczka, które osuszy troszkę nasza działkę a my w końcu będziemy mogli ruszyć dalej z robota. Tymczasem kilka fotek Nienasza, który jest chwilowo panem na naszych włościach;-)
Prace postępują szybciej niż planowaliśmy a wszystko za sprawą pogody. Dziś było wiązanie zbrojenia, jutro miało być kopanie rowów pod ławy i wrzucenie zbrojeń, a betonowanie na spokojnie na sobotni poranek. Od kilu dni obserwowałem pogodę, która na złość z dnia na dzień robiła się coraz gorsza – a w sobotę wg dzisiejszej prognozy ma nastąpić apogeum. Początkowo martiwlismy się o to, że spadnie deszcz, popsuje nam rowy i zrobi się ogólne błoto – jednak to, co dziś usłyszeliśmy w wieczornej prognozie pogody i to, co potwierdziliśmy na jednym z serwisów internetowych zmartwiło nas całkowicie. Z piątku na sobote zapowiadane są całkiem pokaźne opady sniegu! 🙁 Wiadomo, że prace budowlane o tej porze roku wiadomo wiążą się z jakimś ryzykiem i pewności co do pogody mieć nie można – ale dlaczego akurat teraz!? Tak czy siak decyzja jest taka, że jutro czyli w piątek robimy wszystko jak najszybciej i wylewanie betonu przesuwamy na piątek wieczór….Aby ew. śnieg (a zapowiadają go 20 cm) nie zniszczył wykopów tylko najwyżej przysypał już wylany beton. Chyba z dwoja złego lepsza taka opcja…
Trzymajcie kciuki żeby jednak chmury śniegowe ominęły naszą budowę!
A tutaj wycinek prognozy pogody z jednego z serwisów, którego prognoza niestety często się sprawdza…oby się tym razem mylili!
Pozdrowienia dla wszystkich robiących fundamenty o tej porze roku! 😉