Z nadejściem najładniejszego miesiąca w roku doczekaliśmy się tygodniowego zastoju na budowie. Winna pogoda i obfite deszcze, które na jakiś czas zmieniły nasza budowę w jeziora mazurskie:-( Jezioro mamy przy wykuszu i na miejscu tarasu. Droga dojazdowa do naszej budowy jest niestety tak grząska, ze obawy dostawców materiałów są dla nas jak najbardziej uzasadnione… No nic, z nowym tygodniem wyczekujemy słoneczka, które osuszy troszkę nasza działkę a my w końcu będziemy mogli ruszyć dalej z robota. Tymczasem kilka fotek Nienasza, który jest chwilowo panem na naszych włościach;-)
Teraz będzie piękna pogoda więc szybko wysuszy teren i ruszycie ze stropem 🙂 My ciągle martwimy sie tą ścianką kolankową. Chyba niestety zostanie taka jaka jest w projekcie. Mam nadzieje, że w rzeczywistości nie będzie to źle wyglądało i negatywnie oddziaływało na funkcjonalność pomieszczeń. Pozdrawiamy i trzymamy kciuki za słoneczną pogodę 🙂